listopada 11, 2021

Recenzja "Koniec" - Bartłomiej Grubich.

    Witam serdecznie, wszystkich, na kolejnej recenzji na tym blogu. Tym razem jest to współpraca z wydawnictwem Vesper, umożliwiona dzięki Beacie z @opowiem_ci. Jako recenzent otrzymałem egzemplarz książki "Koniec" autorstwa Bartłomieja Grubicha. "Koniec" jest moją pierwszą książką od wydawnictwa Vesper i miło się zaskoczyłem robotą, jaką zrobili przy jej wydaniu. Z tego co słyszałem książki od tego wydawnictwa zawsze są ofoliowane, co uważam za ogromny plus, dzięki któremu książki się nie kurzą, a podczas dostawy są bezpieczniej zapakowane. "Koniec" został wydany w twardej oprawie z bardzo ciekawą okładką i uważam, że to strzał w dziesiątkę, ponieważ od razu interesuje potencjalnego czytelnika, żeby poznać bardziej książkę. Dodatkowo wydawnictwo zapewniło ciekawą zakładkę do książki, która wygląda jak bilet do cyrku. Bardzo podoba mi się to wydanie. Przed poznaniem dalszej mojej recenzji przedstawię wam najpierw opis książki.



"Koniec" - Bartłomiej Grubich.

Młoda barmanka pewnego dnia znika bez słowa wyjaśnienia. Podobno pojechała do Bydgoszczy. Jej śladem, niezależnie od siebie, wyruszają trzy osoby: jej najlepsza przyjaciółka, platonicznie zakochany w niej mężczyzna oraz ksiądz, który chce pomóc babci dziewczyny. Chaotycznie krążą po ulicach miasta, próbując wpaść na jakikolwiek trop zaginionej. Ich wędrówka z każdą chwilą przybiera coraz bardziej fantasmagoryczny charakter, przeszłość bohaterów wraca, miesza się z teraźniejszością. Na ich drodze stają surrealistycznie postacie, miejsca, wydarzenia. A za nimi krok w krok podąża Szatan...


    Książka przyciągnęła mnie do siebie już prawdę mówiąc okładką z klaunem, której wykonanie jest naprawdę znakomite. Tak samo przyciągnął mnie opis oraz opinie innych czytelników, ale jednak to nie jest pozycja, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Jak dobrze przeczytałem niektóre recenzje to inni rzeczywiście zauważają, że ta książka nie jest dla wszystkich. I to jest prawda.


- Kochanie, a może postawisz mi drinka? Też bym się rozluźniła, byłoby fajnie.

- Wybacz, ale chyba mnie na to nie stać. Poza tym nie odstrasza cię to, że jestem... hmmm... - Tu Mikołaj wskazał na koloratkę.

- Skarbie, tutaj przychodzą różni. Naprawdę nie robi to na mnie wrażenia, że ktoś jest księdzem, ktoś inny politykiem, a jeszcze inny studentem filologii polskiej. Ważne, że masz ochotę na odpoczynek i na zabawę. Nic więcej się nie liczy. To co, postawisz drinka?



    "Koniec" został napisany specyficznym stylem, który nie każdemu może jednak podejść. Sam dosyć długo męczyłem się z tą książką, żeby przez nią przebrnąć i zrozumieć postacie wymienione w niej, chociaż książka ma zaledwie 232 strony. Jestem typem czytelnika, który jednak woli mieć podane na tacy, co się dzieje z bohaterami i zdecydowanie nie lubię niedopowiedzeń, a w "Końcu" znajdzie się ich mnóstwo. Jest to w pewien sposób urok tej książki, aczkolwiek dla innych to może być wada. Należę właśnie do tych osób i przyznam szczerze wymęczyłem się czytając tę pozycję.


- Szuka pan senatora? - odezwał się ktoś z tyłu.

Artur odwrócił się. Przed nim stał klaun z charakterystyczną peruką kręconych zielonych włosów, czarno-białym makijażem, w żółtych spodniach i nieodzownym, czerwonym, przymocowanym na gumkę nosie.

- Tak. Szukam senatora. Wie pan może, gdzie on jest?

- Niestety nie wiem, a też go szukam. To zabiegany człowiek. Mam jednak nadzieję, że później będę miał okazję z nim porozmawiać. Mam z nim do załatwienia pewne interesy. Pana też sprowadziły tu interesy?

- Nie do końca. Właściwie chodzi o pewną przysługę.



    Autor pomimo pozostawienia czytelnika z niedopowiedzeniami oraz tajemnicami książki stworzył ciekawy obraz Bydgoszczy, a  właściwie Brzydgoszczy. Ciągle zasłonięta chmurami, o deszczowej, smutnej naturze. Miasto, które przygnębia. Nadawało to jeszcze bardziej depresyjnego nastroju podczas czytania. Dodatkowego nastroju nadają różne ilustracje załączone do środka, które są równie ciężkie.

    Jeśli lubicie książki, gdzie macie otwarte wątki i musicie domyśleć się pewnych rzeczy to możliwe, że ta książka jest akurat dla was. Mnie niestety nie przypadła do gustu, tak jak się do niej nastawiałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © maestro books , Blogger