kwietnia 22, 2021

"Czynnik diabła" - Craig Russell - recenzja książki oraz otwarcie bloga.

    


    Witam was serdecznie na otwarciu mojego bloga. Czuję się jakbym wracał do czasów gimnazjum/technikum, gdzie miałem bloga i prowadziłem go, dodając swoje opowiadania.
Był to naprawdę przyjemny czas, kiedy mogłem dzielić się tym, co tworzę, jak również dostawać od czytelników interakcje. Chyba mi rzeczywiście tego brakowało, dlatego stworzyłem tego oto bloga.

    Blog ten nie będzie się skupiał na opowiadaniach, które pisałem, a przynajmniej nie zamierzam póki co pisać od siebie. Jednak miałem długą przerwę i nie czuję się na siłach, aby do tego wracać.

    Zacznę pisać tutaj o książkach. Będzie to blog o książkach, nawiązujący do mojego instagrama, choć i nie tylko. Początkowo będę się dzielił z wami recenzjami książek, moimi opiniami, czy podsumowaniami. Z czasem poznacie mnie również z innych stron. Zacznę dodawać posty o grafice komputerowej, fotografii, języku koreańskim, czy o kulturze i historii Korei. Myślę, że mam wam dużo do zaoferowania, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie w tym miejscu. Na pewno nikt nie będzie się tutaj nudził.

    Pierwszym moim postem będzie recenzja książki "Czynnik diabła" - Craiga Russella. Kiedyś dodawałem post na instagramie o tej książce, ale przyznam szczerze otwarcie bloga ułatwi mi zdecydowanie dodawanie dłuższych postów. Niestety instagram posiada limit słów w opisie, żeby czytelnik mógł się głównie skupić na grafice, którą ktoś doda na swoje konto. Jak na złość kilka razy się na tym przejechałem i na przykład przy podsumownaiu roku zamiast dodać normalnie jeden post musiałem dzielić tekst tak, żeby móc dodać kolejne części w komentarzu. Dosyć pracochłonne, a i czytelnik dobrze wiem nie zawsze ma ochotę czytać w komentarzach dalszą część. Przez to post wydaje się bardziej nudzący... A przynajmniej dla mnie.

    Zamysł bloga właśnie wyszedł z tego problemu. Dzięki temu dłuższe posty są kierowane do wybranych osób, które zainteresowane są głębiej moimi przemyśleniami na temat przeczytanych książek. Dzięki temu mogę się wam na spokojnie wygadać, nie bacząc
na limit słów.

    Wracając... Najpierw przedstawię wam opis książki.



    Czynnik diabła - Craig Russell.

    Praga, rok 1935. Młody psychiatra Viktor Kosarek, były student Carla Gustava Junga, przybywa do otoczonego mroczną sławą zakładu dla obłąkanych Hrad Orlu. Wyposażona w nowoczesny sprzęt placówka znajduje się w zamku przez wieki obrosłym ponurymi legendami. Zamknięto tam sześcioro najokrutniejszych morderców w kraju: Drwala, Klauna, Kolekcjonera Szkła, Wegetariankę, Skiomantę i Demona. Kosarek zamierza wykorzystać najnowsze osiągnięcia techniki, aby wyizolować u nich archetypiczny składnik osobowości odpowiedzialny za czynienie zła - tak zwany czynnik diabła. Gdy tylko zaczyna odkrywać ich zdumiewające tajemnice, natrafia na łączący całą szóstkę zatrważający wspólny element.

W tym czasie mieszkańców Pragi ogarnia przerażenie - w jej ciemnych zaułkach grasuje bowiem nieuchwytny morderca. Policyjny śledczy Lukas Smolak, desperacko usiłujący złapać sprawcę, przez gazety nazwanego Skórzanym Fartuchem, zauważa podobieństwo między nim a działającym przed półwieczem w Londynie Kubą Rozpruwaczem. Smolak zwraca się po pomoc do lekarzy w Hradze Orlu, mających doświadczenie z psychotycznymi zbrodniczymi umysłami. Zachodzi obawa, że Skórzany Fartuch może mieć jakiś związek z szóstką zamkniętych
w zakładzie pacjentów.


    Czyż ten opis nie przyprawia o gęsią skórkę? Mnie przyprawił ledwo dostałem tę książkę w prezencie i go przeczytałem. Już nie wspomnę o samej okładce, która zdecydowanie zwraca swoją uwagę. Bardzo podoba mi się zastosowanie tutaj podwójnej okładki, gdzie przez dziurę w jednej części można zobaczyć namalowane oko, które znajduje się od środka skrzydełka książki. Utrzymanie jej w ciemnych kolorach z dodatkiem czerwieni zdecydowanie nadaje jej tajemniczości, którą czuje się podczas czytania tej książki.

    Na początku thrillera poznajemy naszego głównego bohatera młodego psychiatrę Viktora Kosarka, który wybiera się w podróż, aczkolwiek musi się z nią wstrzymać. Na drodze pojawia się problem z mężczyzną, który tworzy zamieszanie. Ów mężczyzna trzyma kobietę w swoich sidłach, wykrzykując do gapiów, że jest ona demonem. Autor od razu daje nam zapoznać się z problemami psychicznymi, jakie Viktor poznaje na swojej drodze i jak próbuje sobie z nimi zaradzić. O dziwo bez większych problemów próbuje rozwiązać sytuację, dopóki mężczyzna nie rzuca się na niego z nożem.

    Tempo książki wydaje mi się naturane i czytelnik nie jest w stanie się nudzić. Po przebrnięciu przez początkowe kłopoty psychiatra ostatecznie dociera do zamku Hrad Orlu, gdzie poznaje głównego psychiatrę oraz jego pomagierów. Z rozdziału na rozdział czuje się nienasycenie, gdyż chce się poznać jak najbardziej szóstkę najokrutniejszych morderców, którzy zostali zamknięci w zakładzie. Przyznam, że w pewnym momencie już pochłaniałem wręcz rozdział po rozdziale, aby tylko móc dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Craig Russell stworzył naprawdę inspirujące postacie, które posiadają jeszcze więcej tajemnic, niż tylko człowiek może sobie wyobrazić.


- W czasie rozmów kwalifikacyjnych wielkie wrażenie zrobiła na mnie pańska hipoteza o czynniku diabła. Pacjenci w Hradzie Orlu to przypadki szczególnie bujnych psychoz, ich urojenia są nie tylko niezwykle skomplikowane, ale też dziwnie koherentne w swej wewnętrznej logice. I mają jeden wspólny element. Jak rozumiem, znane są panu plotki krążące wśród opinii publicznej o wielkim spisku wewnątrz tych murów?

- Że tak zwana Szóstka Diabła to w istocie jeden zabójca cierpiący na wielokrotne rozszczepienie jaźni, co oznacza, że jest tutaj tylko jeden pacjent? - zapytał Viktor.


    

    Podczas czytania bardzo chciałem się dowiedzieć o pacjentach Viktora, a w międzyczasie rosło również napięcie w mieście, gdzie grasował Skórzany Fartuch. Z czasem zacząłem zgadywać, kto nim jest. Który z pacjentów mógł wymykać się z zamku? Jak to w ogóle możliwe, żeby któryś z nich wymykał się z tak dobrze zabezpieczonej celi? Znajdują się tam jakieś tajemnicze przejścia?


- Orientuje się pan, że znaleźliśmy zaginioną dziewczynkę? - zapytał Chromik. Mówił z zachodnioczeskim, miejscowym akcentem.

- To wielka ulga - odparł Viktor.

- Nie powiedziałem, że żywą i zdrową - oznajmił sucho major. - Znaleźliśmy ją wczoraj wieczorem. Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy doszło do zajścia z pańskim pacjentem. Unosiła się martwa w stawie za wioską.


    Książka trzyma w napięciu praktycznie do końca, kiedy to czytelnik tak naprawdę nie spodziewa się tego, co autor ma mu do przedstawienia. Dawno nie zdziwiłem się tak jak w tej historii i jestem naprawdę pełen podziwu dla Craiga Russella, który do praktycznie ostatnich stron nie wyjawił nic, co mogłoby wskazywać na takie zakończenie.

    Zdecydowanie polecam tę książkę dla fanów thrillerów/kryminałów. Na pewno nie będziecie się nudzić podczas czytania, a i dodatkowo poznacie problemy psychiatryczne, czy smaczki
z historii słowiańskiej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © maestro books , Blogger