maja 06, 2021

Podsumowanie czytelnicze kwietnia.

   

    Dzień dobry. Dzisiaj mamy szósty maja, także przychodzę z podsumowaniem czytelnicznym kwietnia. Zwykle w podsumowaniu na instagramie krótko wymieniałem, które książki przeczytałem, ale tym razem trochę się rozpiszę. Z czasem bardzo możliwe, że pojawią się dłuższe recenzje tych książek. Aczkolwiek uznałem, że przyjemnie będzie podsumować każdy miesiąc na blogu, a na koniec roku wybrać swoje ulubione pozycje.

    Ogólnie rzecz biorąc w kwietniu przeczytałem sześć książek, co aktualnie jest rekordem miesięcznym w tym roku dla mnie. Wcale nie narzekam, naprawdę. Głównie czytałem w domu, ale jeśli pod koniec pracy akurat nie było klientów to te pół godziny na dzień przeznaczałem na czytanie. Z tych sześciu książek wyszło około 2280 stron. Przyznam szczerze bardzo podoba mi się ten wynik i czuję się dobrze z tym, że sięgam po coraz więcej książek. Szczególnie, że znajduję czas na czytanie.

    


Pierwszymi czterema książkami, które przeczytałem w tym miesiącu są części "Wampirów z Morganville". Kolejno: Księga 5 Miasto Widmo, Księga 6 Pojedynek, Księga 7 Ostatni pocałunek, Księga 8 Czarny Świt. Seria liczy sobie 11 ksiąg, aczkolwiek stwierdziłem, że muszę sobie zrobić przerwę i sięgnąć po coś nowego. Nie nudziły mnie te książki, ale człowiek czasem potrzebuje jakichś nowości. Recenzję serii dodałem w ostatni czwartek, więc jeśli jeszcze nie czytałeś/aś to serdecznie cię zapraszam. Seria jest naprawdę ciekawa i nie można się od niej oderwać, co sam pokazałem nurtem czytając 8 ksiąg pod rząd. Ledwo jedną kończyłem sięgałem po kolejną i tak w kółko, haha.

    Piątą książką, po którą sięgnąłem była książka od Wydawnictwa Replika "Znękany. Przypadek Maurice'a Theriaulta." Kto oglądał Zakonnicę i kojarzy Francuzika? Tak, to właśnie on! W książce została przedstawiona historia Maurice'a, który od dzieciństwa zajmował się farmą ze swoim ojcem, którego wręcz nienawidził za to, co robił. A co jeśli kogoś tak mocno się nienawidzi, że aż wykrzyczy się, że woli się pracować z diabłem, niż z tą osobą? Na pewno nie będzie to nic dobrego. Poznajemy od podszewki przygody Maurice'a, który został opętany, a potem nikt tak naprawdę mu nie potrafił uwierzyć. Ani kościół, ani psycholog, ani policja... Co w takiej sprawie może zrobić? Dzięki jednemu księdzu udało się skontaktować ze znaną parą demonologów - Edem i Lorraine Warren. Książka ta jest kolejną z serii o Warrenach i przyznam szczerze z części na część jest coraz ciekawiej. Na pewno kiedyś dodam wam bardziej rozbudowaną recenzję o tej książce. Tak poza tym już w Dzień Dziecka wydawnictwo Replika obdarzy nas kolejną książką z serii "Obecność"! Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę się doczekać, naprawdę. Uwielbiam przygody Warrenów oraz to jak radzą sobie z demonami, a filmy z nimi praktycznie znam na pamięć. Więc może kiedyś powtórka filmowa? Haha.

  


 
Szóstą książką jest "Okrutny książę" Holly Black. Wszędzie ostatnio jest głośno o tej autorce oraz o jej seriach książek. Jakoś pod koniec kwietnia stwierdziłem sobie, że ściągnę na próbę legimi, żeby sprawdzić, czy mi się podoba czytanie z telefonu, czy tabletu. Przyznam bardzo mi się spodobało, a to, że w abonamencie ma się najróżniejsze książki, a w tym te najnowsze to już zapełniłem sobie półki książkami, które chciałbym przeczytać. Pierwszą z nich właśnie był "Okrutny książę", który głównie przyciągnął mnie okładką (ta seria ma naprawdę przepiękne okładki). Szczerze to tak pobieżnie dosyć przeczytałem opis książki. Jedyne co to rzuciło mi się w oczy to słowo elfy, więc stwierdziłem, że dawno nie czytałem o nich książek, dlatego sięgnąłem po tę pozycję. Naprawdę przyjemnie się zaskoczyłem, poznając przygody Jude oraz jej sióstr. Czytałem trochę opinii o tych książkach, o tym, że od połowy ta książka umiera i tak naprawdę autorka tylko do pierwszej połowy umie stworzyć akcję. Osobiście się nie zgadzam. Akcja trzyma się w miarę dobrze, a postacie wydają się charakterystyczne. Jedyne co mogę powiedzieć to denerwuje mnie kilka postaci. Szczególnie Balekin, Taryn i Madok. Czasami naprawdę dziwię się tym, co robią. Sam na miejscu Jude z chęcią czasem bym komuś walnął, nawet takiemu lisiemu elfowi. Poza tym to uważam, że wprowadzenie różnych stworzeń magicznych jest dosyć ciekawe i mam nadzieję, że w następnych częściach ten świat
będzie jeszcze bardziej rozbudowany.

    Czy kiedyś któraś z pozycji przeszła ci przez ręce? Może podzielisz się własnymi wrażeniami na temat tej książki? Serdecznie zapraszam cię do komentowania. PS: Również jest włączona opcja anonimowego komentowania, więc jeśli chcesz możesz z niej skorzystać.

    Poza tym jak czytelniczo minął ci kwiecień? Z chęcią się dowiem, ile udało ci się przeczytać oraz jakie pozycje!

    Dodatkowo już 13 maja będzie kolejny post, a w nim rozdanie książkowe z okazji mojego roku na bookstagramie! Nie wiem jak ty, ale ja nie mogę się doczekać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © maestro books , Blogger