grudnia 30, 2021

Recenzja "Dziewięć" - Mieczysław Gorzka.

     Witam was serdecznie w kolejny czwartek. Dzisiaj przychodzę do was z ostatnio przeczytaną przeze mnie książką, czyli z "Dziewięć" autorstwa pana Mieczysława Gorzki. Książka jest drugą z trylogii "Wściekłe psy" i jest powiązana z trylogią "Cienie Przeszłości", którą autor wprowadził nas do świata komisarza Marcina Zakrzewskiego (aktualnie już po awansie - nadkomisarza). Wszystkie książki zostały wydane przez wydawnictwo Bukowy Las. Jako ciekawostka - jest to wydawnictwo, które pozwoliło autorowi wydać książki bez ingerencji w treść. Wcześniejsze wydawnictwo, do którego autor wysyłał swoje propozycje wydawnicze dało mu poprawione wersje, aczkolwiek autorowi nie spodobały się pousuwane i pozmieniane sceny. Na szczęście udało się je wydać w Bukowym Lesie i mamy aktualnie jedne z najlepiej sprzedających się kryminałów na polskim rynku wydawniczym.

    Zanim przedstawię wam moją rozbudowaną recenzję przejdę do opisu "Dziewięć":



"Dziewięć" - Mieczysław Gorzka.

Porwana zostaje Karolina, nastoletnia córka znanej wrocławskiej milionerki Doroty Nowackiej, która wynajmuje do pomocy agencję detektywistyczną Adama Markiewicza i ze znanych tylko sobie powodów nie chce współpracować z policją. Prywatnie prosi o pomoc swojego dawnego przyjaciela ze studiów nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego. Ten odmawia, ale dręczony wyrzutami sumienia zaczyna interesować się porwaniem. Bardzo szybko odkrywa całą skomplikowaną siatkę podejrzanych powiązań Nowackiej, nieczystą grę policji, niezbyt przejrzyste motywacje i podejrzane interesy Markiewicza. Wkrótce dochodzi do wniosku, że jest jedyną osobą, której naprawdę zależy na uratowaniu Karoliny.

Równocześnie odkrywa, że okoliczności porwania dziewczyny są dokładnie takie same jak te sprzed ośmiu lat, kiedy na Dolnym Śląsku grasował zabójca nastolatek. Tylko że tamta sprawa została przez policję rozwiązana. Czy jednak na pewno? W miarę zapoznawania się ze szczegółami tamtego śledztwa Zakrzewski ma coraz większe wątpliwości.

Tymczasem czas płynie nieubłagalnie. Czy uda mu się odnaleźć sprawców porwania i ocalić Karolinę?



    Każdy, kto obserwuje mnie na instagramie (klik) dobrze wie, że ta pozycja wywarła na mnie duże wrażenie i bardzo mi się podobała. Ledwo autor dał znać na facebooku, że do Świata Książki trafią książki w twardej oprawie z jego autografem - wiedziałem, że muszę ją mieć. Zamówiłem i otrzymałem ją ledwo po premierze. Okładka jest bardzo dobrze zaprojektowana i podczas czytania nie było żadnych problemów. Nie brudzi się, ani nie niszczy. Przyznam szczerze każda z książek pana Mieczysława została bardzo dobrze wydana przez wydawnictwo i nie mam im nic do zarzucenia.


    Zanim zacząłem czytać pozycję bałem się trochę, po wpisie autora, że Zakrzewski musi trochę odpocząć, że niewiele go będzie w książce, ale byłem pozytywnie zaskoczony. Książka już od początku nabiera idealnego tempa i wkręciłem się w sprawy prowadzone przez naszego nadkomisarza. Często jak czytam serie jest tak, że autorzy nie potrafią utrzymać tego samego poziomu, ale u pana Gorzki dobrze wiem, że tak w ogóle się nie stanie. Książki od początku do końca trzymają ten sam wysoki poziom i przyznam szczerze, że kupuję książki tego autora w ciemno ledwo wyjdą, bo wiem, że nigdy się nie zawiodę.


Majer długo i wyjątkowo dokładnie skręcał kolejnego papierosa. Wreszcie poślinił rąbek bibułki, skleił obie krawędzie i włożył skręta do ust. Długo nie zapalał.

- Popełniłem błąd i teraz żałuję - przyznał. - Gówno wiedzieliście, w co się pakujecie. Powinienem spotkać się z tobą gdzieś na osobności, gdzie nie dosięgłyby nas żadne wścibskie uszy, i cię ostrzec, ale trochę was zlekceważyłem.



    "Dziewięć" wprowadza nas w zagmatwane śledztwo, do którego mi samemu było ciężko dojść, kto w końcu porwał Karolinę, albo dlaczego później nastąpiły dane sytuacje. Często zatrzymywałem się podczas czytania, mając mętlik w głowie i próbując zakodować daną informację, żeby jak najszybciej dojść, do tego wszystkiego. Udało mi się dopiero, gdy Zakrzewski mi pomógł, ale osobiście bardzo mi się podoba, gdy praktycznie do końca czytelnik nie spodziewa się tego, co się właśnie stanie. Nie mówiąc już o zakończeniu, które wręcz wbiło mnie w fotel. Na pewno wam nic nie zdradzę, bo sami musicie do wszystkiego dojść sami... Aczkolwiek na pewno wam bardzo polecam!


- No nie spodziewałem się po Adamie takich fajerwerków. - Lipski pokręcił głową. - Widać pali mu się pod dupą. Ile ma wynieść okup?

- Pięć milionów euro.

Policjant gwizdnął przeciągle.

- Faktycznie, jest o co się bić. - Na jego twarzy pojawił się nagle tajemniczy uśmiech.

- Tylko że są niespodziewane problemy - dodał szybko Chudy.

- Jakie?

- Nie mam dziewczyny.

- Jak to, kurwa, nie masz? - Lipski wybałuszył na niego oczy. - Udusiłeś ją przez przypadek?



    Na następną część "Wściekłych psów" jak autor potwierdził będziemy musieli dłużej poczekać, ponieważ sam musi odpocząć na chwilę od nadkomisarza Zakrzewskiego. Na szczęście pomiędzy dostaniemy od niego nową odsłonę jego pióra. Wręcz nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co dla nas przygotował pan Mieczysław!

    A czy wy czytaliście już "Dziewięć"? Jakie macie wrażenia po przeczytaniu książki? Dajcie znać w komentarzu!

2 komentarze:

  1. Pan Gorzka to również mój ulubiony polski autor, który mnie nie zawiódł. Mam nadzieję, że i w nowych pozycjach utrzyma wysoki poziom
    recenzja rzetelna i dokładna, zawierająca nawet opis samego produktu co dla mnie jest pozytywem
    osobiście nie czytałem jeszcze książki z uwagi na biznesowe zajęcia, niemniej po nowym roku zamierzam z przyjemnością ją "skonsumować "

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa! Staram się jak najlepiej przedstawić moją opinię, dotyczącą książki. Miłej lektury!

      Usuń

Copyright © maestro books , Blogger